czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 7 "What it takes to be"

Jak na razie przez te dwa dni wszystko funkcjonowało normalnie. Z Zaynem omijaliśmy się szerokim lukiem. Nie wiem czemu...Może dlatego że nie chcieliśmy zaczynać kłótni. Moje rozmyślenia przerwał  huk z garażu. Zerwałam się z kanapy i podążyłam do źródła hałasu. To co tam zobaczyłam totalnie mną wstrząsnęło. W garażu  było od groma ludzi ubranych w stroje które mówiły " Cześć, jestem gangsterem i wypierdalaj bo to mój teren" Skąd oni się tu... Zayn, pieprzony Malik. Nie myśląc dłużej odszukałam go w końcu pomieszczenia liżącego się z Jade. No to przy najmniej wiem, że Lissa nie kłamała mówiąc o niej suka... Dlaczego on do pierdolonej cholery zrobił imprezę w moim domu, garażu? O nie kurwa za dużo sobie pozwala!Wściekła ruszyłam w jego kierunku , odepchnęłam od niego Jade.
- Co ty sobie wyobrażasz ?! Myślisz że od tak po prostu możesz zapraszać tu tych ludzi ?! I to jeszcze do mojego domu ?!                                                     
-Laska spokój. Lepiej stąd idź, bo może stać Ci się krzywda.. no już zjeżdżaj - warknął na mnie. Co ja jestem jakaś ścierka żeby mnie tak traktować i to do tego we własnym domu ?
- Nie...Ja tu mieszkam a z tego co wiem ty nie!! Więc zabieraj swoich przydupasów i całą
resztę i wynoście się stąd!!!! - uderzył mnie .. tak przy wszystkich...nawet nie drgnęłam po prostu popatrzyłam się na niego z bólem w oczach.            
- Ty....Kobieta cię urodziła Zayn nie masz prawa na żadna podnieść reki. - warknęłam, wybiegłam z pomieszczenia do salonu i zaczęłam płakać , nie wiem dlaczego po protu coś we mnie pękło...przez cale moje życie nikt tak mnie nie upokorzył. 

"Zayn"
Co ja kurwa zrobiłem... uderzyłam moją Rose...wygoniłem wszystkich i poszedłem do salonu.. moja malutka płakała i to jeszcze przeze mnie Zrobiło mi się tak źle
- Rose- zero reakcji..

"Rose"
- Rose - o nie to on - przepraszam...
-czy ja przypadkiem tobie nie mówiłam żebyś się stad wynosił ?? Odejdź, proszę -zaczęłam znów płakać to mnie przerasta, jego obecność tutaj.. po protu on sam...
- Nie ma już ich - no i co mnie to? On jest nie możliwy.
- Kim ty w ogóle jesteś co ?! - krzyknęłam.


 - To już Ciebie kurwa nie obchodzi.
- Idź , proszę.... no idź !!! - nic, zero reakcji. Stał w miejscu patrząc się na mnie.
-Zayn!! - uklęknął przy mnie. Dotknął mnie za udo przez co spojrzałam się na niego , zaczął się niebezpiecznie zbliżać..  pocałował mnie, poczułam się tak dobrze.. ale i tak to nie zmienia faktu ze go nienawidzę.. dręczy mnie jak jakiś psychol czy też pedofil. Podniósł mnie a ja oplotłam nogami jego biodra.. Zaczął się ze mną kierować na schody do mojego pokoju...
 Położył mnie delikatnie na łóżku i zdjął moja koszule.. oj biedaczek męczył się z moim guzikami do tego stopnia ze zirytowany po prostu rozdarł mi ją.. no trudno, kupię drugą.
-Chcesz tego Rose ? - dotknął mój czuły punkt i zaczął masować
- yhm.. - czy ja właśnie zgodziłam się na seks z Malikiem ??




Błahahahahaha
Mam nadzieje że się podoba ?!

Czytasz = komentarz

~K


3 komentarze: