środa, 21 maja 2014

Wstęp dorozdziału 10

POV. Rose
Otworzyłam oczy łapiąc gwałtowny oddech. Głowa mi niemiłosiernie pulsowała jakby miała zaraz wybuchnąć. Próbowałam się ruszyć ale moje nogi były przywiązane do ramy łóżka podobnie jak ręce. Usta miałam zaklejone najprawdopodnie taśmą klejącą nobo czym innym. Mrużąc oczy które nie przyzwyczaiły się do panującego mroku w pokoju próbowałam zorientować się gdzie jestem. Wnioskuje , że byłam w piwnicy. Nie pytajcie skąd takie przypuszczenia. Po prostu zazwyczaj jak ktoś kogoś porywa to w filmach jest tak, że zamykają go w piwnicy czy tam komórce...no ale nie ważne. Jedynym źródłem wpadającego do pokoju światła było okno na końcu pomieszczenia w którym się znajduje. W pokoju panował mrok więc nawet drzwi czy tam wejścia nie mogłam znaleźć.. Chcąc zaczerpnąć oddechu poczułam niemiłosierny ból w brzuchu. Czemu to mnie tam boli.? "Może dlatego, że cię postrzelono". No tak. I nagle wszystkie wydarzenia z tamtego dnia wróciły. Chłopak w kręconych włosach i jadeitowych oczach. Strzał. I...koniec. Z drugiej strony ciekawe ile już tu leże. Noi ogólnie co za psychol postrzelił mnie i zamknął mnie w tej komórce, piwnicy czy chuj wie w czym. Jestem pewna, że Zayn...no nie. Nie jestem pewna czy po mnie przyjdzie i ocali. Hahaha zabawne. Czuje się jakbym grała w jakimś pierdolonym filmie akcji. Zawsze jest taka sama historia. Dziewczyna przeprowadza się do nowego miasta. Wpada na jakiegoś chłopaka, który potem jej truje dupę. Mimo obiecywań, że da sobie z nim spokój to i tak "los" zwabia ich do siebie. Ona dowiaduje się, że on jest jakimś gangstą, poznaje jego wrogów. Ci wrogowie chcą się na nim zemścić czego pada ofiara ona. On chce ją uratować. Aż mu się udaje. Potem wyznają sobie miłość i wszyscy są dookoła szczęśliwi. Tylko, że to nie dzieje się w realu. Teraz przez jakiś pierdolonych wrogów Zayna jestem kurwa postrzelona, przywiązana do jakiegoś jebanego łóżka i na dodatek tego nie wiem gdzie jestem. A wisieńka na tym pierdolonym torcie jest to, że nie mam pewności, że Zayn będzie mnie szukać. Lepiej być nie mogło.

Dodaje to na szybko dlatego ze wiem ze miałam wstawić rozdział ale miałam wycieczkę,potem zebranie czyli witaj karo. W przyszły poniedziałek mi sie kończy więc spodziewajcie sie dokończenie rozdziału około wtorku, środy. Mam nadzieje ze rozumiecie. Kocham was.
PS. NIESPRAWDZONE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz