-Ała-krzyknęłam z jakąś dziewczyną
Była to blondynka w falowanych włos o niebieskich oczach. Grzywke miała ułożona na emo. Powieki miała przejechane eyelinerem a rzęsy maskarą. W poruwnaniu do mnie ona była piękna.
-Jestem Lissa ale mów mi Liss a ty chyba jesteś nowa bo cię jeszcze nie widziałam w-wstała i przyjęła postawę jak do śpiewania hymnu-w liceum Imienia Abrahama Lincolna w Bradford gdzie jak masz średnią 3.0 jesteś dobrze się uczącym.
- Haha dobre. Jestem Rose i tak jestem tu nowa od ymm...dzisiaj
-Okej i pewnie nikogo tu nie znasz oprócz mnie.?
-Szczerze mówiąc...tak. W której jesteś klasie.?
-W 2f a ty.
-W tej samej :D
-O to super. Cholera zaraz dzwonek. Co mamy teraz.?
-Yyyy plastyke. Mogłabym z tobą siedzieć.
- Soryyy. Siedzę z Edi'm. Polubisz go jest naprawdę fajny...O o wilku mowa
Spojrzałem się za siebie i ujrzałam przystojnego bruneta który uśmiechał się do Liss. Mam pewne podejrzenia,że są ze sobą ale narazie nie będę nic mówić
-Czesc Liss i ym...sory ale jak masz na imię.?- zaśmiał się. Boże ale on jest słodki. Mam ochote mu wytarmosic policzki tak jak babcie ale sie powstrzymam
-Jestem Rose i jestem nowa także nic dziwnego że mnie nie znasz
-Ej Rose słuchaj -zaczęła mi cos tam paplac Liss-oprócz mnie i Edi'ego są jeszcze tu normalni ludzie czyli Molly pewnie ją też poznasz. Inne osoby to m.in Jade Plim która jest parszywą suką która z każdym chłopakiem w tej szkole spała- spojrzałem zdziwiona na Edi'ego na co ona zachichotała-No oprócz tego osobnika koło mnie. Ale są jeszcze tutaj takie osoby jak m.in Ruler i jego banda
-Kto to.?
-On -wskazała dyskretne palcem na jakiegoś kolesia w skórzanej czarnej kurtce, białym T-shirtcie która doskonale zarysowywałe kontury jego mięśni. Z tego co mi się wydawało był Mulatem. Jego twarz okalał kilkudniowy zarost. Gdy tak na niego patrzyłem chyba się skapnął o co kama. Odwrócił się w moją stronę i puścił oko przywołującego mnie gestem ręki żebym do niego podeszła. co on sobie wyobraża.?! Że będzie mnie przywoływal jak psa.? Hohoho powodzenia mu życzę. Weszliśmy do klasy i zaczęłam sie szykować do lekcji. Nagle koło mnie nie zagadniecie kto sie dosiadl. No oczywiście ze Pan Sratatata Rules. Yyy czemu mam takiego pecha.?
- Siema laska. Co tam.?
- Co ty sobie wyobrazasz.? Ze będziesz mnie przywolywal do siebie jak psa.? I nie mów do mnie laska
-Hahaha śmieszna jestes. A teraz na serio.? Położył dłoń na moim udzie co natychmiastowo strzepnelam. Na co spowarznial-Dziewczynko zachowuj sie. Za dobra opinie mam w tej szkole żeby ja jakaś tempa suka zepsuła. Także wypierdalaj od okna jeżeli chcesz siedzieć tej ławce
-Haha. A kim ty zes jest ze będziesz mi rozkazywal co.? A no tak jestes Pan Straszny Rules, która jak każda dziewczyna go widzi ma zamiar wskoczyć do łóżka. Tylko bądź pewien ze ja jedna z nich nie będę więc nie marnuj swojego czasu.
Dopiero teraz zauważyłam ze Liss mi pokazuje żebym przestała a ja sie tylko zaśmialam
-Jeszcze zobaczysz. Będziesz wykrzykiwac moje imię
-W twoich snach śmiechu
-Jak ty zes mnie kurwa nazwała
-Jestem pewna ze nie masz problemów ze słuchem więc nie będę powtarzała
-Oż ty mała...
-Dzieńdobry młodzieży
-Dzieńdobry Panie Franklin
-A oto nasza nowa uczennica. Panna Hathaway
Wstalam i przywiatalam sie po czym znowu usiadlam.
****45 minut później****
Już dzwonek.? Szkoda ze tak szybko. Jak sie pakowalam wyleciał mi jakis liścik
,, A więc masz na imię Rose...ciekawe. Jestes bardzo pyskata i zadziorna dziewczynka...lubię takie. Mam na ciebie oko Panno Hathaway. Nie uciekniesz mi. Mam władze w tym mieście a ty jeszcze pocałujesz tego jak zaczęłas mi pyskowac. Tracę reputację. Dozobaczenia.
Rules xo"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz